Przejdź do głównej zawartości

Posty

"Kle, kle boćku, kle, kle. Witaj nam bocianie." Kajtek w bibliotece

Mieliśmy dziś przyjemność gościć uczniów kl. 3 Szkoły Podstawowej nr 25 w Olsztynie. Dzieci odważnie pochwaliły się, że śmiało można z nimi dyskutować o książkach ponieważ deklarowały, że chętnie czytają nie tylko lektury szkolne. Dwa razy nie musiały nam tego powtarzać. Rozmowy o książkach możemy prowadzić nawet przez sen. Kto wie czy tak nie jest… 😁😉 Postanowiłyśmy zapytać o książkę, którą czytały w ostatnim czasie i okazało się, że były to „Kajtkowe przygody”   Marii Kownackiej. Odświeżyliśmy sobie pamięć czytając rozdział „Z bocianiego gniazda na podwórko jazda”, w którym Kajtkowi zaczyna dokuczać jesienna pogoda. Bez kokieterii stwierdzamy, że dzieci faktycznie są oczytane. Choć znalazło się kilka faktów z bocianiego życia, którymi udało nam się je zaskoczyć. Między innymi, że przeciętny bocian sięga Adamowi do ucha, a rozpiętość bocianich skrzydeł jest ponad metr dłuższa niż rozłożone ręce Marcela. Było mnóstwo ciekawostek przemyconych w zabawie. Nie zabrakło zgadywanek i zag

W dniu premiery recenzujemy "Śmierć nie ucieknie" Przemysława Borkowskiego

" Śmierć nie ucieknie” - przeczytałam, obiecałam, sumuję. Przyznam, że siadając do lektury, do nadrobienia miałam również część pierwszą - „Rytuał łowcy”. Zależało mi, żeby główną bohaterkę prokurator Gabrielę Seredyńską poznać od początku serii. Nie było to łatwe zadanie. Wciąż miałam potężnego focha na Przemysława Borkowskiego za brak kolejnej części z p sycholog iem Zygmuntem Rozłucki m w roli głównej. Tamtą serię czytało mi się bardzo dobrze. Wszystko grało. Główny bohater mężczyzna, ja kobieta. On inteligenty z poharataną psychiką, ja istota o miękkim serduszku . On niepokorny i wpadający w kłopoty, ja cierpliwa i uzbrojona w aptecz kę z plasterkami. Do tego lokalsi - z Olsztyna. Czytałam i wiedziałam, że gdyby nie m ąż i dzieci w domu i gdyby nie mikro fakt, że on jest wymyślony to to się mogło udać! Z amiast ukradkowych wieczorów z Zygim, zaczęłam spotkania z Seredyńską. To trochę tak, jakbym oglądała „Szklaną Pułapkę” z tymi plasterkami pod pachą, żeby pochuchać

Jesienna wichura w bibliotecznych murach 🍃🍂

Odwiedzili nas uczniowie 3 klasy Szkoły Podstawowej 25 w Olsztynie. Kolorowa jesień zawitała za oknami, więc postanowiliśmy przypomnieć sobie jak ta pora roku wygląda w innej scenerii niż miejska. Dzieci wysłuchały książki pt.: „Jesień” Katarzyny Moryc, ale przedstawionej w nieco inny sposób. Postanowiłyśmy wykorzystać teatrzyk kamishibai i zobrazować treść książki za pomocą kolorowych jesiennych planszy. Były zagadki, konkursy, zabawy i całe mnóstwo radości i śmiechu, a wszystko okraszone szczyptą informacji i nauki o obecnie panującej porze roku. Musimy przyznać, że poziom wiedzy naszych gości okazał się naprawdę wysoki dodając do niego niezwykle pozytywne usposobienie grupy i Pań uzyskaliśmy przepis na sympatyczny start dnia.  

Nasze zadanie - recenzowanie 📚📖✍😍

Niespodzianka!    Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Poznańskiego dostałyśmy przedpremierowo jeszcze cieplutki, pachnący drukiem egzemplarz powieści Przemysława Borkowskiego pt.: „ Śmierć nie ucieknie ”. Przed nami pracowity weekend. Obiecałyśmy, że nakreślimy kilka zdań natychmiast po lekturze i mamy zamiar dotrzymać danego słowa. Jeżeli jesteście ciekawi czy kolejna powieść z prokurator Gabrielą Seredyńską przypadnie nam do gustu śledźcie nas uważnie! Teraz wybaczcie, idziemy zaparzyć duży dzbanek herbaty i do roboty.