Zapewne gdyby zrobić
sondę wśród ankietowanych pierwsze skojarzenie ze słowem wrzesień
brzmiałoby szkoła. Nie da się ukryć, że te dwa wyrazy są ze sobą silnie
powiązane. Wrzesień definitywnie kończy wakacje i kieruje dzieci w szkolne
mury. Choć, jak się okazuje nie tylko szkolne. Z początkiem tego miesiąca naszą bibliotekę
odwiedzili uczniowie klasy II SP 25. Trzeba przyznać, że było to z ich
strony bardzo słuszne posunięcie. Szkoła kojarzy się z nauką, a nauka z książką. Gdzie jak
nie do nas powinni się udać by zaczerpnąć wiedzy o edukacyjnym i pozytywnym
oddziaływaniu książek? Trafili w odpowiednie miejsce. Spotkanie zaczęliśmy
lekturą opowiadania Anity Głowińskiej pt. „Kicia Kocia w bibliotece”. Okazało
się, że ta postać jest doskonale znana wszystkim maluchom. Uznaliśmy to za
dobry omen, jak się później okazało, całkiem słusznie. Uczniowie świetnie
poradzili sobie z zagadkami i quizami dotyczącymi postaci bajkowych. Niemalże bezbłędnie
dokończyli charakterystyczne zdania bądź cytaty z wierszy oraz bajek. Duże
zainteresowanie wzbudził list do naszych gości od Pani Książki z prośbą o pomoc. Dzieci z miejsca bardzo zaangażowały się w powierzone im zadanie. Jako, że
nasze spotkanie miało miejsce zaraz w pierwszych dniach września, trzeba
przyznać że uczniowie tęskno wzdychali na wspomnienie wakacji, które pożegnali raptem tydzień
wcześniej. Postanowiliśmy trochę ulżyć naszym gościom i zafundowaliśmy im
muzyczne zabawy. Coś dla ciała i dla ducha. Na koniec naszego spotkania
dzieciaki złożyły uroczystą przysięgę ślubującą szacunek wszystkim książkom.
Mamy nadzieję, że niebawem znów się spotkamy i dowiemy się czy udało im się
wytrwać w obietnicy.
Mieliśmy przyjemność gościć Panią Hanię Banasiak. Znana i ceniona aktorka Teatru Lalek opowiadała o tym jak kluczowa w pracy aktora (i nie tylko!) jest wyobraźnia. Na warsztatach dotyczących teatru nie mogło zabraknąć przedstawienia. Papierowe ilustracje kamishibai wprowadziły nas w baśniowy świat. Po wysłuchaniu opowieści o „Królowej Śniegu” postanowiliśmy stworzyć własną sztukę w formie obrazkowej. Fabuła „Czerwonego Kapturka” przedstawiona przez dzieci na planszach udowodniła, że nasi goście na brak wyobraźni nie mogą narzekać. Działo się! Były tornada, błyskawice, babcia została rażona piorunem (spokojnie - przeżyła!), leśniczy ukrywający się pod postacią ślimaka, by śledzić poczynania wilka, mądry i pomocny kruk, który podpowiedział Kapturkowi wybór drogi życiowej. Jednym słowem – na bogato! Na kolejne fascynujące teatralne spotkanie z Panią Hanią i jej nieograniczoną wyobraźnią zapraszamy już za tydzień.