Dziś
pogoda w Olsztynie iście afrykańska. Dzieci z Przedszkola Miejskiego 23 dotarły
do nas rozgrzane ciepłym słonkiem. Skoro nad Polskę nadciągnął ciepły front zaczęliśmy
się zastanawiać jak się żyje w takim klimacie, gdzieś bliżej równika. Madagaskar
w tłumaczeniu na język polski oznacza „ląd na krańcu świata”. Rówieśnicy naszych małych gości na
Madagaskarze żyją zupełnie inaczej niż dzieci w Polsce. Marzeniem tamtejszych rodziców
jest posiadanie 12 dzieci. Idealny model rodziny to rodzice plus 6 dziewczynek
i 6 chłopców. Dzieci na Madagaskarze zajmują się sobą nawzajem. Rodzice zajęci
pracą nie mają czasu bawić się z pociechami. Rodziny najczęściej żyją bardzo
skromnie. Niestety, nie mają pieniędzy na przyjemności takie jak zabawki,
dlatego rodzice często wykonują je dzieciom własnoręcznie. Rozmawialiśmy o
zwierzętach, roślinach, a nawet przyprawach które znamy i których używamy, a pochodzą
właśnie z Madagaskaru. Dzięki odpowiednim przyprawom potrawy nabierają smaku i
dzieci chętnie pałaszują całe talerze. Bohater opowiadania aut. Bob’a Hartman’a
pt.: „Dlaczego Żółw jest łysy” stracił piękną grzywę właśnie za sprawą
łakomstwa. Nasi goście chętnie skorzystali z okazji by sprawdzić jak pachnie kawa,
herbata, pieprz, wanilia, goździki, kurkuma, papryczka chili czy cynamon.
Zafascynowani oglądali oryginalne afrykańskie gadżety. Torebki zrobione z
folii, piłkę wykonaną własnoręcznie z tego samego materiału, naczynie do
nabierania wody czy lalkę zrobioną z liści. Duże zainteresowanie wzbudziły również oryginalne
kolorowe afrykańskie stroje. Cóż, nie ukrywamy, że na hasło ‘Madagaskar’ dzieci
reagują jak zaprogramowane. W jednej chwili stają przed nami sami Królowie
Julianowie i każdy z nich wygina śmiało ciało. Takim wesołym muzyczno-tanecznym
akcentem zakończyliśmy nasze dzisiejsze spotkanie.
Mieliśmy przyjemność gościć Panią Hanię Banasiak. Znana i ceniona aktorka Teatru Lalek opowiadała o tym jak kluczowa w pracy aktora (i nie tylko!) jest wyobraźnia. Na warsztatach dotyczących teatru nie mogło zabraknąć przedstawienia. Papierowe ilustracje kamishibai wprowadziły nas w baśniowy świat. Po wysłuchaniu opowieści o „Królowej Śniegu” postanowiliśmy stworzyć własną sztukę w formie obrazkowej. Fabuła „Czerwonego Kapturka” przedstawiona przez dzieci na planszach udowodniła, że nasi goście na brak wyobraźni nie mogą narzekać. Działo się! Były tornada, błyskawice, babcia została rażona piorunem (spokojnie - przeżyła!), leśniczy ukrywający się pod postacią ślimaka, by śledzić poczynania wilka, mądry i pomocny kruk, który podpowiedział Kapturkowi wybór drogi życiowej. Jednym słowem – na bogato! Na kolejne fascynujące teatralne spotkanie z Panią Hanią i jej nieograniczoną wyobraźnią zapraszamy już za tydzień.