Jestem sobie (prawie) przedszkolaczek

     Odwiedziły nas dzieci uczęszczające jeszcze do  żłobka "Akademia Malucha". Zapyta ktoś dlaczego jeszcze?  Otóż, po wakacjach ci młodzi ludzie awansują i zasilą grono przedszkolaków. Postanowiliśmy skupić się na tym ważnym wydarzeniu, które już niebawem ma nastąpić w ich życiu. Przeczytaliśmy bardzo ciekawe opowiadanie pt. „Przedszkole” z serii „To nic strasznego”. Poznaliśmy  Olę i Janka, którzy podobnie jak nasi goście pierwszy raz wybierali się do przedszkola. Książeczka w ciekawy i bardzo przyjazny sposób przedstawiła pierwszy dzień w nowej sytuacji. Po lekturze dzieciaki z Akademii Malucha niemalże natychmiast zapragnęły odwiedzić swoje przyszłe przedszkola, by sprawdzić jakie zabawki tam na nie czekają. Do odważnych świat należy! Skoro dzieci już niebawem zmienią swoje otoczenie postanowiliśmy sprawdzić, czy potrafią się wspólnie grzecznie bawić. Zaczęliśmy więc naukę przez zabawę, czyli zajęcia biblioteczne wg zasady przyjemne z pożytecznym.  Gdy zabrzmiała gitara, natychmiast zaczęły się tańce. Sprawdziliśmy jaki poziom kultury dzieci prezentują na parkiecie. Okazało się, że bardzo wysoki. Następnie pozwoliliśmy sobie na szaleństwa z barwną chustą i piłeczkami, by przy okazji, przed przedszkolem, utrwalić naukę kolorów. Zabaw było mnóstwo: tańce z zadaniami, rzuty piłeczkami do celu, wyścigi z kolorami... Moglibyśmy się długo rozpisywać o energii naszych małych gości. Wystarczą jednak cztery słowa, by podsumować dzisiejsze spotkanie: muzyka + dzieci = świetna zabawa.

Nie straszna nam spiekota i ulewa

     Wczorajszy wpis zaczynał się od słowa „upał”. Spoglądając dziś za okno mamy wrażenie, że lato wzięło sobie do serca nasze sugestie, że afrykańskie klimaty są dla nas nieco za gorące.  Słońce zelżało, zupełnie jakby specjalnie na dzisiejszą wizytę dzieci z Zespołu Placówek Edukacyjnych. Choć dzieci zapytane o dzisiejszą temperaturę opowiedziały zgodnie, że jest ciepło. Nie ma się co dziwić, w końcu wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Wakacje = lato. Sięgając po opowiadanie autorstwa Małgorzaty Strzałkowskiej pt.: „Lato” postanowiliśmy przypomnieć sobie co ta pora roku ma nam do zaoferowania. Dzieci zaciekawione wysłuchały lektury do końca. Przyszło nam do głowy, że skoro dziś niebo straszy nas deszczem przeniesiemy się na letnią polanę, na której nie straszna nam żadna ulewa. Na naszym bibliotecznym poletku zabrakło jednak kilku jego mieszkańców. Kilka zagadek później dzieci doskonale wiedziały kto jeszcze powinien  znaleźć się na naszej łące. Przedszkolaki chętnie dołączały kolejnych letnich mieszkańców na polanę. Natychmiast zrobiło się na niej gwarno i tłoczno. Stwierdziliśmy, że łąka tętni życiem i mimo szarych chmur za oknem, u nas lato w pełni. Dzieciakom tak spodobał się widok naszej bibliotecznej polany, że z chęcią i ogromnym zapałem przystąpiły do tworzenia swoich wymarzonych letnich łąk. Pejzaże wyszły maluchom jak małe dzieła sztuki. Mieliśmy wrażenie, że kolorowe motylki lada moment ożyją i pofruną między nasze regały. Dzieci dumne ze swych prac postanowiły zabrały swoje letnie łąki do przedszkola. W ten sposób w ten nieco pochmurny dzień przyniosą tam trochę słonka, i koloru, bo kto wie, może motyle faktycznie zapragną ożyć.

   

Zabawa na łące, w cieniu przy żabie, boćku i biedronce

     Upał! Żar się leje z nieba. Postanowiliśmy z przedszkolakami z Zespołu Placówek Edukacyjnych wykorzystać pogodę i zaprosić dzieci na letnią łąkę. Zapewne każdy pomyśli, że przecież to istne szaleństwo! Spokojnie... my mamy swoją prywatną łąkę.  Oczywiście całą zacienioną wśród naszych czterech ścian. Opowiadanie Małgorzaty Strzałkowskiej pt.: „Lato” potwierdziło nam, że to właśnie ta pora roku nastała za oknami. Nie ważne, że kalendarz upierać się będzie, że jeszcze nie. Pogoda swoje wie i wszystkim stęsknionym ciepła po zimie wychodzi naprzeciw nieco wcześniej i bardzo gorliwie. Postanowiliśmy naszą kolorową polanę ożywić jeszcze bardziej. Sprawdziliśmy czy dzieci kojarzą letnich mieszkańców łąki. Przedszkolaki świetnie poradziły sobie z zagadkami i odpowiadając poprawnie każdego bywalca łąki umieściły na naszej polanie. Zrobiło się bardzo wakacyjnie, a wakacje nierozłącznie idą w parze z wypoczynkiem. Pomyśleliśmy, że na naszej łące urządzimy sobie letni piknik. Dzieci ochoczo pomogły nam w jego przygotowaniu, sprawnie znajdując wszystkie pyszności poukrywane wśród kolorowych kul. Na koniec nasi goście wykonali własne letnie kolorowe łąki, które zabrali ze sobą. Dzieci chciały pochwalić się przed znajomymi i mieć dowód, że w bibliotece wszystko jest możliwe. Nawet wesołe hasanie po letniej łące bez ryzyka poparzeń słonecznych.

Słoneczny spacer do Biblioteki

     W tak upalny dzień jak dziś, większość z nas najchętniej zostałaby w domu i nie ruszałaby się nigdzie na krok.  Znaleźli się jednak śmiałkowie, których ten żar lejący się z nieba nie powstrzymał od spaceru. Dzielna grupa dzieci z Przedszkola Miejskiego 31 nie zrażona pogodą dotarła do nas pełna energii . Skoro przedszkolaki jako azymut swojej dzisiejszej wyprawy wybrały bibliotekę, postanowiliśmy jak najciekawiej i najwięcej opowiedzieć im o książkach, o bajkach, o bibliotece i naszej pracy. Dzieci z zaciekawieniem wysłuchały opowiadania Gwidona Miklaszewskiego pt. „Bajeczka o książeczce”. Z ogromnym zapałem przystąpiły do konkursów i zabaw sprawdzających wiedzę maluchów odnośnie bohaterów bajek, baśni i bajeczek. Rywalizacja była zawzięta. Panowie walczyli z paniami o każdy punkt. Finalnie nastąpił remis. Słonko widać zadziałało na naszych małych gości jak akumulator. Energia ich wprost rozpierała. Możemy im wszyscy pozazdrościć dziecięcej siły i werwy. Na końcu naszego spotkania Przedszkolaki złożyły uroczyste Przyrzeczenie Czytelnika obiecując dbać o każdą napotkaną na ich drodze książkę. Przysięga wyrecytowana była z takim zapałem i tak głośno, że liczymy na to, że dzieci długo będą pamiętały o danym nam słowie. 

Idzie, idzie bajka w świat w czarodziejskiej szacie…

     W dniach 07 - 08 czerwca w ramach tegorocznych Dni Literatury Dziecięcej odbył się w naszej bibliotece Konkurs ze Znajomości Bajkowych Postaci. Nasi goście doskonale poradzili sobie z przygotowanymi zagadkami i bezbłędnie odpowiadali na pytania. Słodkie podarunki oraz upominki czytelnicze sprawiły, że każde dziecko wychodziło od nas szczęśliwe, nagrodzone i z poczuciem triumfu.