Kończymy tydzień, a nadchodzący
poniedziałek zaczyna dwa tygodnie ferii zimowych. Trudno w to uwierzyć
spoglądając za okno. Słońce świeci, trawa się zieleni. Gdzie ta biała czapa,
która powinna pokrywać świat i zwiększać swoją warstwę każdego dnia, by w ferie
dzieci mogły na niej szaleć do utraty tchu? Niestety wszystkie znaki na niebie
i ziemi sygnalizują, że ferie będą bardziej zielone niż białe. Stęsknieni za
zjazdami z górek na sankach, nartach albo jabłuszkach postanowiliśmy z grupą dzieci
z Zespołu Placówek Edukacyjnych, która nas dziś odwiedziła, wywołać śnieżną zimę. Może, gdy zaczniemy o
niej mówić i udawać, że w końcu nadeszła zorientuje się jak bardzo jej dzieciom
brak. Lektura odpowiadania pt.: „Bajka o
płatku śniegu”, z książki zatytułowanej „Wielka Świąteczna Księga. Opowieści,
kolędy, wypieki i prezenty” wyjaśniła dzieciom dlaczego białego puchu brak.
Królowa Śniegu zwyczajnie zaspała tej zimy. Skoro za oknami nie ma warunków do
zimowych zabaw, stworzyliśmy je sobie w bibliotece. Nie, nie zamroziliśmy bibliotecznego
parkietu i nie stworzyliśmy na nim lodowiska ;) Postawiliśmy natomiast sympatycznego
bałwana, zabawiliśmy się w bitwę na śnieżki, a nawet stworzyliśmy w bibliotece prawdziwą zamieć. Nasi goście stworzyli piękne zimowe pejzaże, które zadowoleni zabrali
ze sobą do przedszkola, by pochwalić się wszem i wobec jak wygląda prawdziwa
zima!
czwartek, 16 stycznia 2020
środa, 15 stycznia 2020
Bezpieczne ferie zimowe
Już niebawem nastąpi czas laby
dla najmłodszych – ferie zimowe. Dwa tygodnie szaleństw na … Cóż, powinniśmy
napisać na śniegu, ale czy tak będzie? Wraz z naszymi dzisiejszymi gośćmi
- uczniami z Zespołu Placówek Edukacyjnych postanowiliśmy zaczarować trochę zimę
i przypomnieć jej, że ferie powinny być białe! Zaczęliśmy od lektury autorstwa Barbary
Supeł pt.: „Staś Pętelka. Ferie w lesie”. Główny bohater wyjechał wraz z rodziną na Podlasie do Puszczy. Tam gospodarz zorganizował
najprawdziwszy na świecie kulig. Było ognisko, był ciepły bigos i pieczone
kiełbaski. Pozazdrościliśmy Stasiowi tej zimowej przygody i postanowiliśmy
sami zorganizować sobie białe szaleństwo w bibliotece. Zanim zaczęliśmy na
parkiecie zimowe harce przypomnieliśmy najważniejsze zasady bezpieczeństwa zabaw
na śniegu. Pomogła nam multimedialna prezentacja pt.: „Bezpieczne ferie
zimowe”, której każdy punkt staraliśmy się omówić i koniecznie zapamiętać. Gdy
cała wiedza została przekazana przystąpiliśmy do lepienia, a w zasadzie
karmienia bałwana, a następnie klasycznej bitwy na śnieżki. Ile było przy tym radości, ile
śmiechu i dobrej zabawy! Nie da się ukryć, że nasi goście są stęsknieni za
śniegiem. Nie przeszkadzały im papierowe kule, walka na śnieżki rozgorzała na
dobre. Po wygranej jednej drużyny musieliśmy zrobić dogrywkę i słusznie, bo
przegrana drużyna zmobilizowała siły i wygrała następną rundę. Mamy szczerą
nadzieję, że już za niecały tydzień wszyscy entuzjaści białej zimy będą w stanie
zrobić konkurs na najpiękniejszego orzełka w śniegu, a kule z papieru uda im się zamienić na prawdziwe
ulepione ze srebrnych płatków padających prosto z nieba.
wtorek, 14 stycznia 2020
Kocha Babcię i Dziadziusia, każdy wnuczek, każda wnusia
Na kalendarzu czerwoną czcionką
wyróżnia się nadchodzące święto. Nie, nie jest to jeszcze Dzień Kota, który
obchodzić będziemy w następnym miesiącu. Choć nasz dzisiejszy widz zza szyby
przybył nieco wcześniej, bo zapewne pomylił styczeń z lutym. Jednak już
niebawem zacznie się gorączkowe wycinanie, klejenie i kolorowanie związane z
inną ważną datą. Wszędzie tam gdzie dzieci spędzają czas, w przedszkolach,
szkołach i bibliotekach zaczną hurtowo powstawać laurki. Dni Babci i Dziadka
nadchodzą bowiem wielkimi krokami. Odwiedziły nas dziś maluszki z Przedszkola
Urwis. Nie trudno domyślić się na jaki temat postanowiliśmy porozmawiać z naszymi
gośćmi. Każdy maluch z rozrzewnieniem
zaczął wspominał swoich dziadków. Dzieci zwierzyły się, że nie wszystkie mają
rodziny na miejscu. Dowiedzieliśmy się na przykład, że dziadek Tadek jest
super, ale na jego przyjazd wnusio musi zawsze poczekać dłużej, bo dziadek
mieszka daleko. Choć znaleźli się też szczęśliwcy, których babcia z dziadkiem
mieszkają w bloku obok. Wysłuchaliśmy opowieści Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel pt.:
„Dziadek” ze zbioru „Rozmowy ze świnką Halinką”. Główny bohater Filip
zachorował, a z pomocą przybyli kolejno dziadek oraz babcie, którzy przejęli
opiekę nad chorym wnukiem. Nie ma chyba osoby, która nie przeżyła dnia sam na
sam z dziadkami. Wszyscy wiemy jak fantastycznie jest pomagać Babci na przykład w „pichceniu”, a Dziadkowi
w majsterkowaniu. Postanowiliśmy sprawdzić jak nasi goście poradzą sobie z
zadaniami związanymi z pomocą dziadkom. Przy zabawie w grzeczne wnuczki i
wnuczęta, każdy chciał się wcielić w rolę dziadków. Postanowiliśmy także wystawić przedstawienie
ruchowe pt.: „Obiad Babci i Dziadka”. Mali aktorzy wypadli w swoich rolach
rewelacyjnie. Parkiet tętnił życiem przez cały czas trwania zajęć, a kolejne
zadania i zabawy udowodniły nam, że nasi goście znają swoich dziadków
doskonale. Na koniec spotkania zapoznaliśmy przedszkolaki z nową piosenką i
nauczyliśmy skocznego refrenu, który wpadł w ucho naszym gościom do tego
stopnia, że po pożegnaniu grupy przez otwarte okna słyszeliśmy jak maluchy
wracają podśpiewując głośno „Kocha Babcię i Dziadziusia, każdy wnuczek, każda
wnusia!”.
środa, 8 stycznia 2020
"Zima, zima, zima, pada, pada śnieg" (?)
„Zima, zima, zima, pada, pada
śnieg” - tak brzmi początek popularnej piosenki, uwielbianej przez wszystkie
dzieciaki. Niestety, gdyby wierzyć słowom zwrotki pogoda za oknami sugeruje
zupełnie inną porę roku. Białe dni tej zimy policzyć można na palcach jednej
ręki. Dzieci z Zespołu Placówek Edukacyjnych, które odwiedziły dziś naszą
bibliotekę przyznały, że stęskniły się już nieco za białym puchem.
Postanowiliśmy zgłębić zagadkę dlaczego dzieje się tak, że jednego dnia śnieg
sypie jak szalony, a innego nie spada z nieba nawet jeden płatek. Odpowiedź znaleźliśmy czytając „Bajkę o płatku śniegu”, z
książki zatytułowanej „Wielka Świąteczna Księga. Opowieści, kolędy, wypieki i
prezenty”. Skoro budzik Królowej Śniegu zawiódł, a ona sama śpi smacznie na
swoim tronie w chmurach, postanowiliśmy sprawy wziąć w swoje ręce. Stworzyliśmy
własne zimowe pejzaże. Z bałwankami i całym mnóstwem śniegu na choinkach.
Postanowiliśmy również pobawić się śnieżkami w bibliotece. Jak? Bez szkody dla
książek oczywiście. Najlepsza zabawa jest wtedy, gdy używamy naszej wyobraźni.
Stworzyliśmy całkiem sporo śnieżnych kul przy użyciu gazet i mogliśmy rzucać
nimi do woli. Napełniliśmy śnieżkami brzuch bałwana, który pojawił się w naszej
filii. Mimo ciepła panującego wśród bibliotecznych czterech ścian, bałwan stoi
niewzruszony. Podejrzewamy, że to kuzyn Olafa i podobnie jak popularna bajkowa
postać nasz także ma tę moc, magiczną moc, która sprawia, że się nie topi.
Skoro jest bałwan, nie mogło zabraknąć śnieżnej zawieruchy. Pogoda robi sobie z
zimy żarty, więc my również pośmialiśmy się i z uśmiechem podjęliśmy temat zimowych
zabaw. Nie ma lepszej metody, niż wesołe podejście do życia, bo gdy się nie ma
co się lubi, to warto polubić co się ma ;)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)



























































