Za oknami zawiewa dziś mroźny
wiatr. Temperatura spadła. Szczerze mówiąc wolelibyśmy trochę inny spadek, a dokładnie
opady – opady śniegu. Jedyne czego brak to białego puchu wszędzie. Przecież grudzień
nierozerwalnie kojarzy się ze Świętami, a Święta muszą być białe! Odwiedziły
nas dziś przedszkolaki z Zespołu Placówek Integracyjnych. Dzieci już od progu nie
mogły przestać mówić o Mikołaju i prezentach jakie niebawem dostaną. Wcale nas
to nie dziwi. Grudniowe spotkanie musiało się odbyć w świątecznym klimacie. Lektura
autorstwa Anny Paszkiewicz pt.: „Pompon w opałach” z serii Książkożercy
doskonale nam w tym pomogła. Rześki wiatr za oknami sprawił, że maluchy postanowiły
się nieco ogrzać. Zabawa przy dźwiękach gitary sprawiła, że na bibliotecznym
parkiecie dosłownie zawrzało. Przedszkolaki chętnie szalały przy kolejnych
zabawach ruchowych. Już niebawem Mikołaj zacznie przeciskać się przez kominy z
workiem wypełnionym prezentami. Pogoda za oknami zmienia się każdego dnia, co
niestety sprzyja infekcjom. Trzymamy mocno kciuki za zdrówko Mikołaja, który
całe dnie spędza na mrozie w saniach. Przezornie sprawdziliśmy czy nasi goście
byliby mu w stanie pomóc w razie hipotetycznej niedyspozycji ;) Wszystkim rola Małego
Mikołaja bardzo przypadła do gustu. Czy jednak Święty poradzi sobie z
przybyciem saniami kiedy śniegu dokoła brak? Zapewne tak. Przecież Mikołaj wszystko
widzi i potrafi zdziałać cuda, ale na wszelki wypadek postanowiliśmy stworzyć
śnieg. Dzieci wyczarowały piękne niebieskie płatki śniegu przystrojone puchem
waty do złudzenia przypominające te prawdziwe padające za oknami w mroźny
dzień. Teraz już prawdziwy śnieg powinien pojawić się lada dzień zawstydzony
konkurencją jaką stworzyli nasi dzisiejsi goście. Wierzymy i z niecierpliwością
czekamy na białe święta.
Mieliśmy przyjemność gościć Panią Hanię Banasiak. Znana i ceniona aktorka Teatru Lalek opowiadała o tym jak kluczowa w pracy aktora (i nie tylko!) jest wyobraźnia. Na warsztatach dotyczących teatru nie mogło zabraknąć przedstawienia. Papierowe ilustracje kamishibai wprowadziły nas w baśniowy świat. Po wysłuchaniu opowieści o „Królowej Śniegu” postanowiliśmy stworzyć własną sztukę w formie obrazkowej. Fabuła „Czerwonego Kapturka” przedstawiona przez dzieci na planszach udowodniła, że nasi goście na brak wyobraźni nie mogą narzekać. Działo się! Były tornada, błyskawice, babcia została rażona piorunem (spokojnie - przeżyła!), leśniczy ukrywający się pod postacią ślimaka, by śledzić poczynania wilka, mądry i pomocny kruk, który podpowiedział Kapturkowi wybór drogi życiowej. Jednym słowem – na bogato! Na kolejne fascynujące teatralne spotkanie z Panią Hanią i jej nieograniczoną wyobraźnią zapraszamy już za tydzień.