Na dwa dni przed Mikołajkami
odwiedzili nas uczniowie SP nr 34 w Olsztynie. Wszyscy z niecierpliwością
czekają na prezenty. Nie dziwi nas to zupełnie, przecież niebawem wspomniane wcześniej Mikołajki. Dużymi krokami idą Święta. Nie wyobrażamy sobie zatem lepszej lektury na dzisiejsze spotkanie niż "Idą Święta. O Bożym Narodzeniu Mikołaju i tradycjach świątecznych na świecie" autorstwa Moniki Utnik-Strugały. Każdy z odwiedzających nas dziś dzieciaków był pewien tego, że Mikołaj hojnie go obdaruje.
Każdy był również pewien, że w tym roku zachowywał się wyjątkowo grzecznie. Cóż, pozostaje nam zaufać im na słowo. Okazuje się, że nasz polski Mikołaj wcale nie jest taki zły, gdy jednak trafia na łobuza. Rózga w bucie to nic takiego w porównaniu z
naszymi sąsiadami. Opowiedzieliśmy uczniom o ciekawostkach dotyczących celebrowania mikołajek poza granicami Polski. Na przygotowanych mapach dzieciaki obejrzały, gdzie dokładnie leżą
np. Włochy. Dowiedzieliśmy się , że tam ich rówieśnicy czekają na prezenty w
nocy z 5 na 6 stycznia, a przynosi je nie Mikołaj, a złośliwa czarownica La
Befana. We Włoszech nie opłaca się psocić, ponieważ Befana złym dzieciom
zostawia w skarpecie czosnek, cebulę albo popiół! Podobnych wiadomości dzieci
dowiedziały się o sąsiadach z Rosji, Niemiec, Dani, Belgii, Holandii,
Hiszpanii, a nawet Islandii. Po tym jak przedszkolaki z zaciekawieniem
wysłuchały opowieści o ich rówieśnikach z Europy, postanowiliśmy sprawdzić
poziom wiedzy na temat naszego Mikołaja i zwyczajów z nim związanych.
Podzieliliśmy się na dwie drużyny i okazało się, że poziom wiedzy dziewczynek i
chłopców jest wyrównany. Mikołajki, wiadomo zima, chłód, śnieg, mróz… Nasze
spotkanie zdominowały zimowe tematy więc postanowiliśmy się nieco poruszać przy
zabawach ruchowych z muzyką. Zabawa w krainę lodu – obecnie wyjątkowo na czasie
- sprawiła, że dzieciaki chętnie zamarzały całymi grupami w bardzo
zaskakujących pozach. Przy zabawie w lodowe figury biblioteczny parkiet ogarnął
prawdziwy duch rywalizacji. Każdy chciał wygrać, zatem gdy na parkiecie została
już tylko dwójka graczy – dziewczynka i chłopiec – kibicowanie przybrało wymiar
iście sportowy. Pozostali uczniowie dopingowali swoich faworytów niczym kibice
na olimpiadzie. Finalnie musieliśmy ogłosić remis, ponieważ trafiliśmy na
prawdziwych profesjonalistów w osiąganiu posągowego bezruchu. Solidna dawka
wiedzy poprawiona zdrowym ruchem sprawiła, że dzieci wychodziły od nas
roześmiane i rumiane.
Na pożegnanie lata , ostatniego dnia wakacji, zorganizowałyśmy wspólnie z koleżankami z filii nr 6 i 13 II Piknik Rodzinny „Na Dzikim Zachodzie”, na placu zabaw między Nagórkami a Jarotami. Było mnóstwo gier, konkursów i dużo dobrej zabawy. Można było połowić ryby, spróbować swoich sił w wyścigach, sprawdzić umiejętności rzucania do celu, czy nauczyć się tańca indiańskiego. Jak przystało na imprezę biblioteczną nie zabrakło też książek o dzikim zachodzie i głośnego czytania legendy indiańskiej. Na pikniku pojawiło się dużo rodzin a największą nagrodą dla organizatorów były uśmiechy na twarzach dzieci. Dziękując wszystkim uczestnikom za wspólną zabawę, mówimy do zobaczenia na następnym pikniku. Telewizja Olsztyn Olsztyn24 Olsztyn24 Film