poniedziałek, 10 lutego 2020

Koty Psoty w bibliotece



     Odwiedziły nas dzieci z Przedszkola Miejskiego 32. Za tydzień przypada Święto Kota. Postanowiliśmy porozmawiać z maluchami o tych niezwykłych zwierzętach. Zaczęliśmy od lektury pt.: „Kotek Psotek" autorstwa Marty Berkowskiej. Opowiadanie trafnie ilustruje chęć do zabawy tych małych zwierzaków. Nie zawsze wychodzi to otoczeniu na dobre. Czasem efekt możemy podziwiać w formie podartych zasłon, podrapanej kanapy bądź innych mebli. Możemy się jedynie domyślać, że im większe szkody, tym lepsza była zabawa ;) Przedstawiliśmy dzieciakom kilka ciekawych faktów dotyczących tych czworonogów. Skupiliśmy się głównie na kilku znaczących różnicach między ludźmi i kotami. Główna i zauważalna to liczba palców, u kotów 18 u nas 20. Pozostałe to ciekawe informacje typu, że kot przeżyje bez wody, człowiek nie. Kot może skoczyć jednym susem na wysokość  5 razy większą niż długość jego wyprostowanego ciała, a przeciętny człowiek doskoczy do zaledwie 1/3 swojej wysokości. Koty potrafią wąchać ustami, ludzie wyłącznie nosem. Serce kota bije dwa razy szybciej niż ludzkie serce. Ostatnim faktem mieliśmy w planie zaskoczyć przedszkolaki, ale okazało się, że dzieci szybko zripostowały nasze starania. Podczas informacji, że koty nie potrafią poruszać szczęką na boki, tak jak jesteśmy w stanie robić to my ludzie, padła szybka odpowiedź, że jeden z dziadków prócz ruszania szczęką na boki potrafi ją całkiem wyjąć z buzi :D Po wesołej dyskusji postanowiliśmy zaszaleć na bibliotecznym parkiecie. Zabawy w kota sprawiły, że każdy przedszkolak zapragnął przeobrazić się w czworonożnego futrzaka. Uśmiech nie schodził z twarzy naszych małych gości. Polujący po chustą kocur sprawił, że wszystkie myszki drżały w obawie, która z nich zostanie schwytana. Zabawa "jeden, dwa, trzy – czarny kocur patrzy" uspokoiła nieco rozentuzjazmowaną gromadkę. Kocur wybierał swojego następcę wśród myszek, które zastygały kompletnie bez ruchu. Na koniec naszego spotkania dzieci obiecały, że nie tylko koty w dniu ich święta otoczą należytą troską, opieką i miłością, ale postarają się pamiętać o potrzebach wszystkich zwierząt, szczególnie tych, które nie zapadły w zimowy sen. 



















czwartek, 6 lutego 2020

Tylko u nas - bezpieczne zabawy na śniegu w teorii i (!) praktyce :)




     Odwiedziła nas dziś grupka maluszków z Przedszkola Miejskiego nr 32. Początek lutego, a białej zimy jak nie było, tak nadal brak. Nie ma śniegu. Mrozek ledwo nocą ziemię ściska, a ranem nie ma już po nim śladu :) Z dziecięcą ufnością wierzymy, że biała zima nas jednak odwiedzi. Czy słusznie? Czas pokaże. Na wszelki wypadek postanowiliśmy porozmawiać z maluszkami o bezpiecznych zabawach na śniegu. O radości jaką niosą ze sobą harce zimą oraz o zwierzętach i tym jak one radzą sobie z tą porą roku. Spotkanie zaczęliśmy lekturą opowiadania pt.: „Zimowy sen” ze zbioru „Bajkowy rok” autorstwa Agnieszki Tyszki.  Dzieci okazały się być dobrze poinformowane, które ze zwierząt zapadają w długi zimowy sen. Doskonale potrafiły odpowiedzieć na nasze pytania np. czym jest karmnik, a czym paśnik i te bardziej podchwytliwe: czy bociany odlatują czy przylatują na zimę? Nie ma zimy za oknami, ale kto nam zabroni poczuć zimę w sercu i zaszaleć w tym klimacie wśród bibliotecznych ścian. Nie musieliśmy długo namawiać naszych gości na zabawy z tematem mrozu w tle. Nikt nie reaguje równie entuzjastycznie na hasło: „szczypie mróz, przymarzły nam... łokcie!” jak gromadka wesołych 3-tków ;) Magiczne moce Elsy (choć nieco różniącej się od oryginału, bo z ciemną czupryną, z gitarą i bez błękitnej sukni, za to w kwiecistej bluzce) sprawiły, że przedszkolaki zamieniane w lodowe posągi niemal zapominały o oddychaniu. Cisza w bibliotece panowała jak makiem zasiał, gdy grupka rozbrykanych przedszkolaków zamieniała się w figury lodowe. Była Elsa, pojawił się również Olaf. Głodny Olaf. Dzieci nakarmiły naszego gościa własnoręcznie wykonanymi śnieżynkami. Na koniec spotkania postanowiliśmy zaszaleć i zrobić w bibliotece śnieżną wichurę. Dzieci zwariowały z radości, w związku z tym, wichura nawiedziła nas razy kilka. Na koniec pomogły nam posprzątać po zimowej zamieci w obawie, żeby nikt nie poślizgnął się na śnieżkach porozrzucanych po całym parkiecie. Dzieciom spotkanie przypadło do gustu co potwierdziły obdarowując nas pięknym, ręcznie wykonanym bałwanem. Cieszymy się bardzo, że dzieciakom spotkanie się podobało, a nasz biblioteczny Olaf zyskał towarzysza!














wtorek, 4 lutego 2020

Awaria - prądu brak!




      Dziś w naszej bibliotece nastąpiła awaria, a nawet cała ich seria! Co rusz zanikał prąd i wracał. Już spieszymy wyjaśnić co było tego przyczyną. Otóż, czy zastanawialiście się kiedyś jak wiele sprzętów elektronicznych nas otacza i jak często i ochoczo korzystamy z ich pomocy na co dzień? Przyzwyczailiśmy się do wygody jaką zapewniają nam one w domu i poza nim, ale czy doceniamy korzyści z tego płynące? Postanowiliśmy poruszyć ten temat z dzieciakami z Przedszkola Miejskiego 32. Dzieci były doskonale zorientowane jakie sprzęty posiadają u siebie w domach. Przeczytaliśmy ciekawe opowiadanie Zofii Staneckiej pt.: „Robot Robert” z serii czytam sobie.  Główny bohater postanowił wyjechać na urlop. Bez niego w fabryce zapanował bałagan. Jego właściciel dyrektor Polikarp musiał przejąć obowiązki robota i na własnej skórze przekonał się jak wiele pracy wykonuje on każdego dnia w fabryce. Dzieci przyznały, że często nie myślimy o tym w ilu rzeczach nasze domowe roboty nas wyręczają i jak trudno byłoby bez nich żyć. Przedszkolaki postanowiły, że od dziś bardziej docenią sprzęty elektroniczne i będą o nie dbać. Postanowiliśmy sprawdzić czy dzieci kojarzą jakie sprzęty są najczęściej używane w domostwach. Przeprowadziliśmy quiz. Dzieci podzieliły się na drużyny i musiały ułożyć obrazki wg odpowiedniej kolejności, ale żeby utrudnić im zadanie hasła widniejące na rysunkach odczytywane były w formie zagadki. Rywalizacja zażarta jak na 6-tków przystało toczyła się do ostatniego pytania. Następnie każda drużyna mogła zdobyć dodatkowe punkty odpowiadając na zagadki dźwiękowe. Dzieci usłyszały nagrania z pracującymi sprzętami domowymi i ich zadaniem było odgadnąć co to za robot działa w tle. Następnie sprawdziliśmy czy starszaki miały już styczność z niektórymi robotami. W trakcie zabawy przy dźwiękach gitary jedno wybrane dziecko miało za zadanie zaprezentować pozostałym wylosowany przez siebie robot tylko za pomocą ruchów. Nadszedł moment wspomnianej wyżej awarii, a w zasadzie całej serii przerw w dostawie prądu. Zabawa „Awaria – prądu brak” sprawiła, że dzieciaki poczuły w sobie pełnię energii. Naładowane na 100 % w momencie gdy milkły dźwięki gitary i padało hasło „awaria” miały spory problem by zastygnąć w bezruchu :) Mimo tego, że temat elektryki i prądu w trakcie naszego spotkania  podjęliśmy głównie na wesoło, na koniec postanowiliśmy poważnie przestrzec przedszkolaki i przypomnieć im główne zasady bezpiecznego korzystania z urządzeń elektrycznych. Dzieci obiecały się do nich stosować, bo jak wiadomo (poza naszą biblioteką!) z prądem nie ma zabawy i żartów.










poniedziałek, 3 lutego 2020

Pierwsze spotkanie i o książeczkach opowiadanie




     Po raz pierwszy naszą bibliotekę odwiedziła grupa maluszków z Przedszkola Śmieszek. Dzieci z zaciekawieniem obejrzały nasz księgozbiór i wysłuchały opowieści czym właściwie jest biblioteka. Niektórzy nasi mali goście okazali się całkiem rezolutni i zaskakująco dobrze poinformowani. Dzieci chętnie uczestniczyły w dyskusji na temat książek, czym się one charakteryzują, na jakie dzielą i co możemy z nimi robić. Rozmowa, rozmową, ale sprawdziliśmy już wielokrotnie, że najlepszym patentem na to, by dzieci zrozumiały rolę książki, jest lektura samej książki. Brzmi pokrętnie, ale działa. Przeczytaliśmy opowiadanie Anity Głowińskiej „Kicia Kocia w bibliotece”. Bohaterka oraz miejsce akcji nieprzypadkowe. Każdy szanujący się przedszkolak Kicię Kocię zna, a skoro ona chadza do biblioteki, oznacza to, że musi być tam super. Spróbowaliśmy podołać tym wnioskom małych słuchaczy. Co jest się robi najchętniej, gdy ma się 3 latka? Oczywiście - bawi! Zabawa w postacie bajkowe, sprawdzająca znajomość lektur wprawiła nas w dumę. Dzieci doskonale potrafiły przeobrazić się w gromadkę krasnoludów, złotą rybkę, groźnego wilka, księcia galopującego na białym koniu, Śnieżkę częstującą się zatrutym jabłkiem czy Jasia i Małgosię pałaszujących smakowitą chatkę. Od postaci książkowych przeszliśmy do filmowych i postanowiliśmy sprawdzić się w roli Elsy. Dzieciaki radośnie przymarzały do siebie. Wyobraźnia takich maluchów jest magiczna. Śniegu brak, mrozu brak, a po zabawie w zamarzanie musieliśmy chuchać na dłonie, by się rozgrzały :) Skoro przenieśliśmy się do książkowej i filmowej bajkowej krainy, nie mogło zabraknąć tęczy. Każdą wesołą bajkę charakteryzuje pakiet tęczowych kolorów w tle. Nie da się ukryć, że kolor to radość. Dzieciaki zwariowały na widok pstrokatego tunelu, a gdy dowiedziały się, że na końcu tęczy można znaleźć skarb wędrówkom nie było końca. Na koniec naszego spotkania przedszkolaki zapoznały się z prośbami książki i obiecały sumiennie się do nich stosować. Czekamy na pierwsze odwiedziny naszych gości z rodzicami, ponieważ większość obiecała szybko wrócić w biblioteczne progi.














Pierwsza wizyta w bibliotece