wtorek, 7 maja 2019

Zaproszenie










TYDZIEŃ BIBLIOTEK


Kto ma odwagę nakarmić smoka?




     Odwiedziły nas dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 31. Miniony weekend nieco się nam wszystkim przedłużył. Czy jest ktoś kto nie ucieszy się gdy przybywa mu wolnych dni w kalendarzu? Dorośli cenią ten czas, ponieważ mogą spędzić go ze swoimi pociechami, a dzieci uwielbiają, gdy Mama i Tata są obecni cały dzień. Takich dni mieliśmy ostatnio pod dostatkiem, a wszystko za sprawą Majowych Świąt Państwowych. Zapytaliśmy dzieci co wiedzą o Polsce. Musimy przyznać, że odwiedziła nas bardzo rezolutna grupa. Wymienienie symboli narodowych, nazwy miasta będącego stolicą Polski czy kolorów wchodzących w skład flagi nie stanowiły dla maluchów żadnych problemów. Postanowiliśmy wybrać się w podróż po mapie Polski i jednocześnie cofnąć się nieco w czasie. Trafiliśmy do Krakowa. Dlaczego akurat tam? Cóż, musieliśmy wyjaśnić naszym małym gościom, że stolicą nazywamy miasto, w którym znajduje się siedziba władz całego kraju. Obecnie stolicą Polski jest Warszawa, ale nie zawsze tak było. Za pierwszą, legendarną stolicę uważa się Gniezno. Badacze sprawdzili, że dawni władcy nie mieli stałej stolicy ponieważ jedno miasto nie było w stanie na stałe utrzymywać króla, jego rodziny, drużyny i dworu. Dlatego kiedy w jednym miejscu kończyły się zapasy, wódz przenosił się do innego i to ono pełniło wówczas rolę stolicy. Za pierwszą główną siedzibę uważane jest Gniezno, jednak Kazimierz Odnowiciel w 1039 r. przeniósł stolicę właśnie do Krakowa. Siedzibą władców był Zamek Królewski położony na wzgórzu wawelskim, które według legend zamieszkiwał kiedyś Smok Wawelski. Dzieci w skupieniu wysłuchały Legendy o Smoku Wawelskim. Za sprawą teatrzyku kamishibai przeniosły się wprost do grodu Kraka. Dzielnie kibicowały szewczykowi w walce ze smokiem i z ulgą przyjęły wieść o zwycięstwie rezolutnego chłopca nad ziejącym ogniem stworem. Szewczyk stał się dla maluchów wzorem bohatera i każdy maluch zapragnął stanąć przed smokiem. U nas wszystko jest możliwe. Dziewczynki stanęły przed smokiem czerwonym, a chłopcy – niebieskim i każdy miał za zadanie nakarmić żarłoczną bestię. Spieszymy z wyjaśnieniem by uspokoić wszystkich, nasze smoki nie jadają przedszkolaków, w skład ich menu wchodzą kolorowe piłeczkami. Dzieci wyszły od nas dumne niczym bohaterki szewczyk,  każde nakarmiło bestię i wszystko odbyło się bez strat w ludziach.















czwartek, 25 kwietnia 2019

Madagaskar wyspa niezwykła




     Dziś pogoda w Olsztynie iście afrykańska. Dzieci z Przedszkola Miejskiego 23 dotarły do nas rozgrzane ciepłym słonkiem. Skoro nad Polskę nadciągnął ciepły front zaczęliśmy się zastanawiać jak się żyje w takim klimacie, gdzieś bliżej równika. Madagaskar w tłumaczeniu na język polski oznacza „ląd na krańcu świata”.  Rówieśnicy naszych małych gości na Madagaskarze żyją zupełnie inaczej niż dzieci w Polsce. Marzeniem tamtejszych rodziców jest posiadanie 12 dzieci. Idealny model rodziny to rodzice plus 6 dziewczynek i 6 chłopców. Dzieci na Madagaskarze zajmują się sobą nawzajem. Rodzice zajęci pracą nie mają czasu bawić się z pociechami. Rodziny najczęściej żyją bardzo skromnie. Niestety, nie mają pieniędzy na przyjemności takie jak zabawki, dlatego rodzice często wykonują je dzieciom własnoręcznie. Rozmawialiśmy o zwierzętach, roślinach, a nawet przyprawach które znamy i których używamy, a pochodzą właśnie z Madagaskaru. Dzięki odpowiednim przyprawom potrawy nabierają smaku i dzieci chętnie pałaszują całe talerze. Bohater opowiadania aut. Bob’a Hartman’a pt.: „Dlaczego Żółw jest łysy” stracił piękną grzywę właśnie za sprawą łakomstwa. Nasi goście chętnie skorzystali z okazji by sprawdzić jak pachnie kawa, herbata, pieprz, wanilia, goździki, kurkuma, papryczka chili czy cynamon. Zafascynowani oglądali oryginalne afrykańskie gadżety. Torebki zrobione z folii, piłkę wykonaną własnoręcznie z tego samego materiału, naczynie do nabierania wody czy lalkę zrobioną z liści.  Duże zainteresowanie wzbudziły również oryginalne kolorowe afrykańskie stroje. Cóż, nie ukrywamy, że na hasło ‘Madagaskar’ dzieci reagują jak zaprogramowane. W jednej chwili stają przed nami sami Królowie Julianowie i każdy z nich wygina śmiało ciało. Takim wesołym muzyczno-tanecznym akcentem zakończyliśmy nasze dzisiejsze spotkanie.














   

czwartek, 18 kwietnia 2019

Życzenia świąteczne






Wiosna, Wielkanoc i Gang Słodziaków



     
     Ten piękny słoneczny poranek okazał się dla dzieci z Niepublicznego Przedszkola Śmieszek idealnym dniem na spacer do biblioteki. Grupa przywitała nas radośnie już od progu rozpromieniona pogodą, która w ostatnich dniach zdecydowanie nas rozpieszcza. Dzieci uradowane licytowały się kto dziś przyszedł w cieńszym okryciu i dumnie prezentowały swoje kolorowe kurtki. Cóż, nie da się ukryć, że wraz z nadchodzącymi Świętami wielkimi krokami nadchodzi także wiosna. Skoro naszych małych gości tak bardzo ucieszyły promienie słoneczka, postanowiliśmy sprawdzić jak na wiosnę zareagowali bohaterowie pewnej bardzo lubianej przez dzieci książki. Przedszkolakom dosłownie rozszerzyły się oczy na widok lektury, którą dla nich przygotowaliśmy. Możemy śmiało stwierdzić, że „Zamieszanie na leśnej polanie, czyli nowe przygody Gangu Słodziaków” aut. Renaty Piątkowskiej, sprawiło niemałe zamieszanie również w naszej filii. Ogromna sympatia dzieci do futrzanych maskotek czyli głównych bohaterów opowieści pt.: „Wiosna” była przyczyną magii w bibliotece. Jeszcze nigdy nie spotkaliśmy się z taką ciszą w trakcie lektury, a oczy naszych gości błyszczały w oczekiwaniu na każde kolejne wersy. Od bardzo spragnionych wiosny Słodziaków, dowiedzieliśmy się, że „jak się na coś długo czeka, to potem radość jest większa”. Wiosna już nadeszła, ale Święta jeszcze przed nami. Postanowiliśmy stworzyć sobie przedsmak Wielkanocy i w naszych zabawach wykorzystać pisanki i zająca. Czy po spacerze w piękny słoneczny poranek, a następnie opowiadaniu ze Słodziakami w tle dzieciom mogło zabraknąć pozytywnej energii? A skąd! Zabawy ruszyły na całego. Najlepszym dowodem na to, że dzieci się dobrze bawiły było powtarzane przy każdej konkurencji pytanie „a możemy jeszcze raz?”. Pełnię szczęścia dzieciaki osiągnęły, gdy znalazły prezent od wielkanocnego zająca. Cukierek i uśmiech są u dzieci nierozerwalnym duetem. Na koniec spotkania życzyliśmy zatem naszym gościom mnóstwa łakoci od wielkanocnego zająca, a co za tym idzie, mnóstwa uśmiechu.