Odwiedziły
nas dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 31. Miniony weekend nieco się nam wszystkim
przedłużył. Czy jest ktoś kto nie ucieszy się gdy przybywa mu wolnych dni w kalendarzu? Dorośli
cenią ten czas, ponieważ mogą spędzić go ze swoimi pociechami, a dzieci uwielbiają,
gdy Mama i Tata są obecni cały dzień. Takich dni mieliśmy ostatnio pod
dostatkiem, a wszystko za sprawą Majowych Świąt Państwowych. Zapytaliśmy dzieci
co wiedzą o Polsce. Musimy przyznać, że odwiedziła nas bardzo rezolutna grupa.
Wymienienie symboli narodowych, nazwy miasta będącego stolicą Polski czy
kolorów wchodzących w skład flagi nie stanowiły dla maluchów żadnych problemów.
Postanowiliśmy wybrać się w podróż po mapie Polski i jednocześnie cofnąć się
nieco w czasie. Trafiliśmy do Krakowa. Dlaczego akurat tam? Cóż, musieliśmy
wyjaśnić naszym małym gościom, że stolicą nazywamy miasto, w którym znajduje
się siedziba władz całego kraju. Obecnie stolicą Polski jest Warszawa, ale nie
zawsze tak było. Za pierwszą, legendarną stolicę uważa się Gniezno. Badacze
sprawdzili, że dawni władcy nie mieli stałej stolicy ponieważ jedno miasto nie
było w stanie na stałe utrzymywać króla, jego rodziny, drużyny i dworu. Dlatego
kiedy w jednym miejscu kończyły się zapasy, wódz przenosił się do innego i to
ono pełniło wówczas rolę stolicy. Za pierwszą główną siedzibę uważane jest
Gniezno, jednak Kazimierz Odnowiciel w 1039 r. przeniósł stolicę właśnie do
Krakowa. Siedzibą władców był Zamek Królewski położony na wzgórzu wawelskim, które
według legend zamieszkiwał kiedyś Smok Wawelski. Dzieci w skupieniu wysłuchały
Legendy o Smoku Wawelskim. Za sprawą teatrzyku kamishibai przeniosły się wprost
do grodu Kraka. Dzielnie kibicowały szewczykowi w walce ze smokiem i z ulgą
przyjęły wieść o zwycięstwie rezolutnego chłopca nad ziejącym ogniem stworem.
Szewczyk stał się dla maluchów wzorem bohatera i każdy maluch zapragnął stanąć
przed smokiem. U nas wszystko jest możliwe. Dziewczynki stanęły przed smokiem
czerwonym, a chłopcy – niebieskim i każdy miał za zadanie nakarmić żarłoczną
bestię. Spieszymy z wyjaśnieniem by uspokoić wszystkich, nasze smoki nie jadają
przedszkolaków, w skład ich menu wchodzą kolorowe piłeczkami. Dzieci wyszły od nas
dumne niczym bohaterki szewczyk, każde nakarmiło
bestię i wszystko odbyło się bez strat w ludziach.
Na pożegnanie lata , ostatniego dnia wakacji, zorganizowałyśmy wspólnie z koleżankami z filii nr 6 i 13 II Piknik Rodzinny „Na Dzikim Zachodzie”, na placu zabaw między Nagórkami a Jarotami. Było mnóstwo gier, konkursów i dużo dobrej zabawy. Można było połowić ryby, spróbować swoich sił w wyścigach, sprawdzić umiejętności rzucania do celu, czy nauczyć się tańca indiańskiego. Jak przystało na imprezę biblioteczną nie zabrakło też książek o dzikim zachodzie i głośnego czytania legendy indiańskiej. Na pikniku pojawiło się dużo rodzin a największą nagrodą dla organizatorów były uśmiechy na twarzach dzieci. Dziękując wszystkim uczestnikom za wspólną zabawę, mówimy do zobaczenia na następnym pikniku. Telewizja Olsztyn Olsztyn24 Olsztyn24 Film