Wspominając czasy szkolne, nie
wiedzieć czemu, niektóre sytuacje zachowały się w naszej pamięci doskonale,
inne już jak przez mgłę. Pamiętamy ile trudu wkładał człowiek będąc jeszcze młodym
uczniem w naukę fizyki i zakuwanie tematu dotyczącego „prądnicy - budowy, zasad
działania oraz zastosowania”. Pamiętamy również, jak nieporównywanie przyjemnie
pisało się rozprawkę pt.: „książka, uczy, bawi, wychowuje”. Dziś prowadząc zajęcia z uczniami w bibliotece
dostrzegamy wyraźną przewrotność losu. Otóż pracując w zawodzie bibliotekarza mamy
wrażenie, że mimo szczerych chęci zgłębienia ze zrozumieniem wiedzy odnośnie prądnicy,
w wypadku awarii auta byłybyśmy w „czarnym lesie”. Natomiast wymieniona wyżej radosna
twórczość na temat pożytecznej roli książki jest aktualna i wykorzystywana
przez nas każdego dnia. Zabawne, jakiego
psikusa życie potrafi czasem nam spłatać. Dziś naszą młodzieńczą rozprawkę odnośnie
pozytywnego oddziaływania lektury na czytającego wygłaszaliśmy z pamięci przed
maluchami z Przedszkola Niepublicznego Śmieszek. Ogromnie cieszy nas fakt, że
dzieci lgną do książek, znają postacie z bajek, potrafią wymienić polskich
autorów oraz dokończyć kultowe już rymowanki z dzieł dla najmłodszych. O
szacunku i sympatii do książki świadczyć może fakt, że grupa w ciszy jak makiem
zasiał, z ogromnym zaciekawieniem wysłuchała książki Gwidona Miklaszewskiego
pt.: „Bajeczka o książeczce”. Książkowe
zabawy muzyczne oraz zagadkowy list od książeczki sprawiły, że nasi goście nabrali
do niej jeszcze większej sympatii. Obiecali przestrzegać próśb książki i
uroczyście przyrzekli jej nieustający szacunek. Mając w pamięci naszą rozprawkę
z lat szkolnych oraz pamiętając naszą szczerą wiarę w magię słowa pisanego oraz
fakt, że została ona w nas do dziś, wierzymy, że podobnie stanie się z naszymi
gośćmi i przysiędze dziś nam złożonej będą wierni na… długi czas.
czwartek, 30 maja 2019
piątek, 24 maja 2019
Książka i przedszkolaki - ideał zgranej paki
"Książka to przyjaciel, który nigdy nie zdradzi"
Jaques Velle
des Bavveaux
W pełni
popieramy sens powyższego zdania, dlatego gdy tylko nadarza się ku temu
okazja staramy się przekazywać tę myśl dalej. Dziś odwiedziły nas maluszki z
Przedszkola Miejskiego 32. Według nas nie ma limitów wiekowych na pierwsze
spotkanie z książką. Każdy wiek jest dobry by nawiązać przyjaźń z lekturą.
Książka potrafi być wiernym towarzyszem, który może spędzać z nami każdą
chwilę, wspierać, pocieszać, poprawiać humor. To ważne by dzieci od najmłodszych
lat miały świadomość, że magia zamknięta w książkach jest dostępna na
wyciągniecie ich małych rączek. Nie ma lepszego sposobu na naukę niż
odpowiednie opowiadanie obrazujące temat, dostosowane do wieku naszych gości.
"Kicia Kocia w bibliotece" autorstwa Anity Głowińskiej okazała się
idealną lekturą na dziś. Maluchy z zapartym tchem wysłuchały opowieści o
rezolutnej kotce, która wybrała się na spacer do biblioteki, podobnie jak one
dziś. Zapytaliśmy dzieciaczki czym książki mogą się od siebie różnić. Czy
potrafią wymienić jakieś swoje ulubione czytanki. Okazuje się, ze dzieci znają
sporo bajek. Uwielbiają kiedy są im one czytane: w przedszkolu, w domu, przed snem,
po zabawie, czasem przed zabawą. W takim wypadku skoro my byliśmy już po
czytaniu bajeczki, przyszła pora na zabawę. Czarowaliśmy bajkowe postacie na
parkiecie. Przenieśliśmy się w świat krainy lodu, a na koniec postanowiliśmy
wyprawić się za sprawą kolorowej chusty w krainę tęczy, by dotrzeć na drugi jej koniec. W bajkach najczęściej
można tam znaleźć garnuszek złota, albo inny skarb. Cóż, książki nie kłamią -
cukierki pojawiły się nie wiadomo skąd... Jak widać spotkanie z
książką uczy, jednocześnie oferując przy tym mnóstwo radości.
środa, 22 maja 2019
Kochana Mamusia 💕💕💕
Już zaledwie kilka dni dzieli nas
od święta najważniejszej osoby w życiu każdego dziecka oraz dorosłego
– Dnia Matki. W tę niedzielę wszystkim Mamom należą się potrójne całusy i przytulasy
oraz masa podarunków za trud jaki wkładają w wychowanie swoich pociech. Dzieci
z Zespołu Placówek Edukacyjnych również postanowiły docenić swoich Rodziców.
Zaraz po lekturze książki Agnieszki Frączek pt.: „ Kochana Mamusia” postanowiliśmy
sprawdzić jak nasi goście radzą sobie w kuchni, czy są dobrymi pomocnikami
swoich mam. Okazało się, że dzieci bardzo sprawnie poradziły sobie ze
znalezieniem produktów spożywczych ukrytych wśród kolorowych kul i umiejętnie
podzieliły je na owoce, warzywa oraz przekąski słodkie i słone. Dzieciaki w
naszej bibliotecznej kuchni czuły się jak przysłowiowe ryby w wodzie. Fakt ten
potwierdził nasze przypuszczenia, że dzieci spędzają ze swoimi mamami mnóstwo
czasu, między innymi pichcąc wspólnie rozmaite pyszności. Nie ulega wątpliwości,
że tak wspaniałym mamom należą się piękne laurki. Czy jest lepszy symbol miłości
niż serce? My postanowiliśmy wyrazić naszą miłość do mam całą masą kolorowych
serc. Laurki powstawały w skupieniu, a każdy z naszych gości dwoił się i troił
by serduszek na karcie zmieścić jak najwięcej. Rachunek jest prosty, im więcej
serc, tym miłość jest mocniejsza. W środku laurki dzieci postanowiły narysować
portrety swoich Mam. Tam również nie zabrakło wyklejanych kolorowych serc.
Szczerze mówiąc przewidzieliśmy taką ewentualność. Serduszek mieliśmy przygotowanych
całe mnóstwo. Chyba każdy, gdyby tylko mógł, podarowałby mamie serce na dłoni, a jeżeli
jest taka możliwość tylko na karcie, to... im więcej tych serc, tym lepiej.
wtorek, 21 maja 2019
Lato, ech że ty
Za oknami prawdziwe lato. Słońce
grzeje, wszystko się zazieleniło. Już sam spacer do naszej biblioteki dzieci z
Zespołu Placówek Edukacyjnych, właśnie za sprawą pogody, uznały za dużą
przyjemność. My postaraliśmy się by wizyta u nas, przedłużyła ich radosny
nastrój. Skoro pogodę mamy wakacyjną, postanowiliśmy porozmawiać o
najcieplejszej porze roku. Przeczytaliśmy opowiadanie Małgorzaty Strzałkowskiej
pt.: „Lato”. Dzieci chętnie opowiedziały jak spędzają czas w ciepłe miesiące.
Jakie zabawy lubią najbardziej. Królowało plażowanie i zjeżdżanie na ślizgawce.
Przyznajemy, że wyjątkowo spodobało nam się to zestawienie. W tak ciepłe dni,
sami mamy ochotę połączyć te dwie dziecięce przyjemności i zjechać zjeżdżalnią najlepiej
prosto do wody. Lato to wyjątkowo wesoła pora roku. Sprzyja zabawom, grom i
szaleństwom na świeżym powietrzu. Postanowiliśmy wczuć się w letni klimat.
Zaczęliśmy od zabawy muzycznej z zagadkami. Następnie urządziliśmy sobie w
bibliotece piknik, by na koniec wybrać się na wycieczkę do ZOO. Zapewniamy, że
humory naszym gościom dopisywały przez cały czas naszego spotkania. Ten fakt
cieszy nas ogromnie ponieważ oznacza, że lato zawitało nie tylko za oknami, ale
również w sercach wesołych dzieciaków.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)






