Kończymy świętowanie Dnia Kota.
Wspólne celebracje odbyły się dziś z maluszkami z Przedszkola Urwis. Dzieci,
które nas dziś odwiedziły wysłuchały interesujących ciekawostek o Kocie Psocie.
Dlaczego Kocie Psocie? Ponieważ spotkanie rozpoczęliśmy zapoznaniem z tym
pełnym energii małym bohaterem opowiadania „Kotek Psotek" autorstwa Marty
Berkowskiej. Maluchy mimo swojego wieku bardzo chętnie i uważnie wysłuchały
ciekawostek przygotowanych o tych fascynujących zwierzakach. Wiedząc, że kot skacze
na pięciokrotność swojej wysokości mierzonej na dwóch łapach przeprowadziliśmy
nawet próbę porównania jak wysoko podskoczy przedszkolak. Niestety w porównaniu do możliwości zwierzaka wypadliśmy
nieco blado. Nie była to wina ochotnika, ponieważ za chwilę z tym samym
zadaniem zmierzyłam się ja - prowadząca spotkanie i wstyd się przyznać, ale
przedszkolak miał chyba lepsze wybicie, bo szybował w górę wyżej ;) Jednak do
wyników kota daleko nam obojgu. To, że nie skoczymy na taką wysokość jak on,
nie oznacza, że nie możemy podjąć próby przeistoczenia się w niego w innej
sytuacji. Zapragnęliśmy sprawdzić swoje siły i umiejętności w łapaniu myszy. Oczywiście
w celu czysto towarzyskim, nie łowieckim! Brzmi niewiarygodnie? A jednak!
Widzieliśmy na własne oczy jak łapane myszy wręcz promieniały z radości, gdy
wynurzający się spod chusty kocur chwytał właśnie je :) Równie ekscytująco przebiegała
zabawa „jeden, dwa, trzy czarny kocur patrzy”. Znów każda mysz chciała być tą wybraną i pojmaną.
Jednak w wypadku, gdyby kot okazał się nieco mniej sympatyczny, sprawdziliśmy (tak na
wszelki wypadek) ile czasu myszkom zajmie schowanie i przedostanie się na drugi koniec
bezpiecznego tunelu, w który kocur się nie wciśnie. Mysz rekordzista pokonał
tunel w 4 sekundy! Choć wyniki pozostałych udawanych gryzoni były bardzo zbliżone. Nie straszne im zatem spotkanie z kocurem. Cieszymy się
bardzo, że mimo pogody za oknami kompletnie nie sprzyjającej chęci do
jakichkolwiek wycieczek i zabaw, dzieciaki dotarły do nas pełne werwy i bawiły
się w kocie zabawy z chęcią do harc porównywalną do energii Kota Psota.
Mieliśmy przyjemność gościć Panią Hanię Banasiak. Znana i ceniona aktorka Teatru Lalek opowiadała o tym jak kluczowa w pracy aktora (i nie tylko!) jest wyobraźnia. Na warsztatach dotyczących teatru nie mogło zabraknąć przedstawienia. Papierowe ilustracje kamishibai wprowadziły nas w baśniowy świat. Po wysłuchaniu opowieści o „Królowej Śniegu” postanowiliśmy stworzyć własną sztukę w formie obrazkowej. Fabuła „Czerwonego Kapturka” przedstawiona przez dzieci na planszach udowodniła, że nasi goście na brak wyobraźni nie mogą narzekać. Działo się! Były tornada, błyskawice, babcia została rażona piorunem (spokojnie - przeżyła!), leśniczy ukrywający się pod postacią ślimaka, by śledzić poczynania wilka, mądry i pomocny kruk, który podpowiedział Kapturkowi wybór drogi życiowej. Jednym słowem – na bogato! Na kolejne fascynujące teatralne spotkanie z Panią Hanią i jej nieograniczoną wyobraźnią zapraszamy już za tydzień.